Oj dzisiaj się działo, było miło, smacznie a przede wszystkim CZEKOLADOWO.
A to wszystko dzięki uprzejmości Karoliny.
Zostałam zaproszona przez Quchniakaroli na warsztaty zgłębiania tajników tworzenia domowych czekoladek.
I wyobraźcie sobie dałam radę :)
Nie obeszło się oczywiście bez fachowej pomocy Karolki, ale starałam się jak mogłam.
Ćwiczyłam moją cierpliwość i dokładność, bo cały proceder tego wymaga, ale uwierzcie opłaca się.
Mój osobisty, domowy tester kulinarny (patrz córka Dominika) skwitowała wszystko jednym zdaniem po spróbowaniu jednej pralinki: lepiej je schowaj, bo do jutra może ich już nie być.
Miała być jeszcze z nami Krysia z Co na obiad, ale niestety siła wyższa nie pozwoliła nam się we trójkę spotkać.
Mam jednak nadzieję, że będę miała jeszcze możliwość gotowania z dziewczynami, bo ich pasja powala mnie na kolana, a uczyć się od nich to sama przyjemność.
Quchniakaroli jeszcze raz DZIĘKUJĘ !!!
SKŁADNIKI:
100g mlecznej czekolady
50g białej czekolady
połowa mleka skondensowanego w tubce zwykłego
drobno pokrojone trzy cząstki pomarańczy
A jak to zrobić:
Czekoladę mleczną połamać na małe kawałki, przełożyć do miseczki i rozpuścić w kąpieli wodnej.
Rozprowadzić ją pędzelkiem na formie silikonowej i włożyć do lodówki na
10 minut - czynność tę powtórzyć dwa razy.
Białą czekoladę również rozpuszczamy w kąpieli wodnej i dodajemy do niej mleko w tubce.
Tak przygotowaną masę
nakładamy do foremek dodając odrobinę pokrojonej pomarańczy bez błonek.
Całość zalewamy resztą mlecznej czekolady i odstawiamy
na około godzinę do lodówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz